Duża większość
tzw. „moli książkowych” wyznaje, że odkryła swoją miłość do czytania dzięki
„Harry Potterowi”. Od razu przyznam się na wstępie, że ja nie należę do tej
specyficznej grupy. Urodziłam się z genem „pożeracza książek” i podobnie jak
Hermiona od dziecka nie wyobrażałam sobie życia bez poznawania coraz to
nowszych historii. Książki były moim powietrzem, musiałam czytać, żeby żyć.
Jednakże, nie ukrywam, że historia o przygodach młodego czarodzieja obudziła we
mnie coś, czego się nie spodziewałam, a co uświadomiłam sobie dopiero niedawno.
Dzięki niej odkryłam w sobie zamiłowanie do motywu magii, czarów i rzeczy
paranormalnych, a później także stopniowo do mitologii słowiańskiej. Mama
bardzo długo nie mogła zrozumieć co tak bardzo fascynuje mnie w historiach o
duchach, wampirach, potworach czy czarodziejach. Niedawno przyznała nawet, że w
pewnym momencie była przerażona co ze mnie wyrośnie skoro podobają mi się takie
straszne rzeczy. Demonów nie wywołuję, także wszystko się uspokoiło, ale
ukierunkowałam i odkryłam swoje preferencje czytelnicze. Podejrzewam, że ile
fanów Pottera na świecie, tyle przeróżnych życiowych historii. Bowiem Harry
Potter zmienił świat czytelniczy na zawsze.
„Harry Potter.
Podróż przez historię magii” to książka, która została wydana przy okazji
wystawy przygotowanej przez British Library, trwającej od października 2017 r.
do lutego 2018 r. Uhonorowano w ten sposób dwudziestą rocznicę wydania
„Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego”. Obejrzeć można było na niej nie
tylko zbiory związane bezpośrednio z serią o czarodzieju jak odręczne notatki
J.K. Rowling, ale także wiele prawdziwych i intrygujących artefaktów związanych
z historią magii m.in. astronomiczne szkice Leonarda da Vinci, rękopisy, lustra
czy kocioł z Battersea, pochodzący z ok. 800-600 r. p.n.e. Jako absolwentka
studiów bibliologicznych niemal wyłam z rozpaczy, że nie mogłam wybrać się na
tak wspaniałą ekspozycję. Umożliwiła mi to jednak książka, którą w Polsce
wydało wydawnictwo Media Rodzina.
Pozycja zachwyca
czytelnika od pierwszej strony. Zawiera ilustracje Jima Kaya, ale także zdjęcia
najciekawszych eksponatów z wystawy. Wielką gratką dla fanów będą odręczne
notatki i pierwsze wizerunki bohaterów stworzone przez J.K. Rowling oraz
fragmenty z książek, które nigdy nie zostały opublikowane. Możemy dokładnie
przyjrzeć się procesowi powstawania książki oraz temu co tam na początku
siedziało autorce w głowie. Ale co bardziej rozłoży książkoholika i
bibliotekarza na łopatki niż książki. Nie mogłam oderwać oczu od dużych zdjęć
stron z manuskryptów oraz starodruków, przedstawiających czarownice przy kotle,
magiczne rośliny, zwierzęta i potwory. Książka zaprojektowana jest w ten
sposób, aby każda część strony przyciągała uwagę informacją, cytatem,
ciekawostką, zdjęciem bądź zadaniem do wykonania. Z punktu widzenia
typograficznego jest to majstersztyk. Przynajmniej dla mnie. To co także może
zainteresować potencjalnych czytelników to informacja, że książka stworzona
jest w ten sposób, aby przyciągnąć uwagę osoby w każdym wieku. Duże zdjęcia to
nie wszystko, treść napisana jest w bardzo przystępny sposób a książkę można
traktować jako mini wstępniak do historii magii. Jedyna wada jaka rzuciła mi
się w oczy to fakt, że wydawnictwo nie pokusiło się o tłumaczenie dość sporych fragmentów
maszynopisów J.K. Rowling, chociaż zdaję sobie sprawę, że byłoby to spore
wyzwanie biorąc pod uwagę, że zawierają odręczne notatki autorki oraz
redaktorów.
Bardzo się cieszę, że mogłam choć przez moment
poczuć czar wystawy British Library. Serdecznie
polecam tę pozycję, ponieważ nawet gdybym bardzo się starała opisać wszystkie
cudowności, które znajdują się na kartach tej książki to nie znalazłabym słów.
Jako, że "Harry Potter" zapoczątkował moją miłość to wszystkiego co nierzeczywiste, pomyślałam, że ta książka to będzie dobry pomysł na rozpoczęcie działalności blogerskiej. Nie jestem wybitnym fotografem i bardzo zazdroszczę talentu i ciężkiej pracy blogerom, którzy potrafią stwarzać dzieła sztuki na swoich stronach, ale naprawdę się starałam i liczę, że w biegiem czasu i ja się rozkręcę. Mam nadzieję, że recenzja chociaż części osobom się podobała. Jeżeli widzicie jakieś wady czy nieścisłości to piszcie. Jestem otwarta na każdą krytykę, ponieważ bez niej nie jesteśmy w stanie iść do przodu i poprawiać swoich błędów.
Zmora
Zmora
Bardzo chciałabym to przeczytać. :D Jestem fanką Harry'ego Pottera, więc sobie tego nie odpuszczę. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam!
Ta książka to perełka dla fanów HP ;)
UsuńKsiążka rzeczywiście robi wrażenie!
OdpowiedzUsuń